Motul Azja Tour – 2 000 kilometrów przez Kirgistan
Motul Tour, konkurs organizowany przez firmę Motul. W poprzednich edycjach nagrodą był wyjazd do RPA i Stanów Zjednoczonych, tegoroczny Motul Tour odbył się w Kirgistanie.
W trakcie wyprawy uczestnicy podróżowali po górskich szlakach Kirgistanu. Towarzyszyła im adrenalina i spartańskie warunki na trasie wiodącej przez przełęcze oraz wzdłuż górskich jezior. Czekały na nich piękne widoki, noclegi w klimatycznych jurtach i dzika przyroda Azji Centralnej, gdzie przebiegał kiedyś Jedwabny Szlak i ścierały się wpływy wielu państw i kultur. W Kirgistanie klimat nie należy do łatwych. Latem temperatury wahają się od 5 stopni do 40 stopni Celsjusza. Podczas podróży ekipa musiała przedzierać się przez szlaki górskie na wysokość 4000 metrów nad poziomem morza (góry zajmują ponad 90% powierzchni kraju).
W wyprawie wzięli udział laureaci konkursu: Bartek, Janusz i Daniel. Towarzyszyła im ekpia z redakcji Ścigacz, Jednoślad, Motogen i Świat Motocykli, a także organizatorzy wyprawy Marcin Kornacki z Motul Polska i przewodnik Tomasz Madej z Dragons.pl.
W tak trudnych warunkach 9 motocyklistów musiało mieć ze sobą stały kontakt. Wybór urządzenia komunikacyjnego padł na Cardo Systems PACKTALK Bold (zaletą tego urządzenia jest możliwość sparowania 15 motocyklistów).
„W przypadku Packtalka jednocześnie może być ze sobą sparowanych aż 15 motocyklistów. To sporo, a to w naszej dziewięcioosobowej ekipie miało spore znaczenie.” – Tobiasz Kukieła (red. Jednoślad).
„Poza tym każda osoba nie tylko może nadawać komunikaty, ale jednocześnie być zarówno odbiornikiem jak i nadajnikiem. Oznacza to, że jeśli kawalkada motocykli rozciągnie się na trasie, to Ty, będąc w środku stawki przedłużasz sygnał między pierwszym kierowcą, a ostatnim. To faktycznie działa i dzięki temu zasięg między pierwszym motocyklistą, a ostatnim jest olbrzymi (…)”.
Jadąc w grupie w trudnym terenie, gdzie Twoje umiejętności jeździeckie mogą okazać się niewystarczające ważne jest bezpieczeństwo.
„Wśród wielu motocyklistów interkom motocyklowy postrzegany jest jako fanaberia i urządzenie dla gadżeciarzy. Tymczasem posiadanie dobrego interkomu może realnie wpłynąć na Twoje bezpieczeństwo – przekonałem się o tym osobiście.”
„Podczas pokonywania trudnego szutrowego odcinka doszło do wywrotki, a my tylko dzięki interkomowi mieliśmy szanse o tym się dowiedzieć.”
„W pewnym momencie w interkomie usłyszeliśmy: «Chłopaki, leżę. Nic się nie stało, ale nie mogę się wygramolić spod motocykla. Pomoże ktoś?». W takich momentach dziękujesz wszystkim bodźcom świata, że sprawiły, że w podróż każdy z nas wyruszył z interkomem w kasku. Przewrócił się zamykający grupę Konrad. Gdyby nie interkom, leżałby tam tak długo, aż w końcu byśmy się zorientowali, że coś jest nie tak. Oto dowód, że interkom w kasku to nie tylko fanaberia, ale dosyć istotny punkt dla bezpieczeństwa wszystkich.”
Interkom Packtalk wykorzystuje technologię od Cardo, Dynamic Mesh Communication (DMC), dzięki której w łatwy sposób można połączyć dodatkowe jednostki – proces, który można wykonać w mniej niż 10 sekund. Ważną zaletą DMC jest brak konieczności ponownego parowania urządzenia.
„To co najfajniejsze w tym przypadku, to fakt, że sieć Cardo nie wymaga ponownego parowania po wyłączeniu interkomów czy po oddaleniu się od grupy. Odjeżdżasz, tracisz zasięg, a po dojeździe go odzyskujesz i automatycznie dołączasz do grupy. Naprawdę jest to proste i bezproblemowe.”
Artykuł i recenzję urządzenia Packtalk Bold przeczytasz na stronie Jednoslad.pl.
Całą relację z motocyklowej podróży po Kirgistanie możesz zobaczyć w filmie na YouTubie a także na profilach @Jednoślad.pl @Scigacz @Świat Motocykli @motogen.pl
Za bezpieczeństwo i organizację odpowiadała firma Dragons.pl
Zdjęcia: Tobiasz Kukieła